Stań się prawdziwnym sayanem
-Ja piernicze-myśle.
-Chcesz ryby? - mówie w strone tego czegoś/kogoś/jej/jego/tego.
Słucham uważnie i czekam.
Offline
To coś idzie ku tobie. nagle czujesz że na twoją głowę został zrzucony balon z wodą.
- Zmoczył się, zmoczył się - krzyną głosik.
Kiedy się obejrzałeś zobaczyłeś kilkoro dzieci.
- mogłeś przybrać bardziej orginalną postać - powiedziało jedno z nich.
Offline
-Cicho!Gdzie jest ten prosiak?!Jeśli mi powiecie gdzie on jest to wam dam kawałek ryby.Zależy mi żeby złapać tego Złego Knura.-odpowiedziałem do dzieci.
Offline
- Ryba jest niemaczna - stwierdza najmniejsza z dziewczynek - Obiecałeś nam lody.
Najwidoczniej dzieci myślą że ty jesteś tym zmieniającym krztałty prośakiem.
- Chcemy loda - krzykneły razem dzieci.
Offline
-Jak ja wam zrobie loda!!!!!!!!-krzyknąłem zły.
-Ja jestem wielki Hlar, no dobra narazie mały bo jestem dopiero nastolatkiem a nie pragne być jakąś świnią.
Offline
Dzieci pociągneły nosami najwidoczniej cię wąchając.
- Skoro nie jesteś nim - powiedział jeden - to czemu capisz tak jagbyś przez conajmniej dwie godziny pływał w sadzawce i wylądował w czyjmś żołądku.
Zanim odpowiedziałeś że to wszystko przez rekina. Drzwi otworzyły się i ktoś wszedł do środka.
Offline
-Witaj!Przebywam żeby cię stąd zabrać.-powiedziałem do postaci która weszła i odwróciłem się najszybciej jak mogłem.Kiwnąłem palcem do dzieci żeby zeszły na dół i popatrzyłem w oczy Złego.Chyba że to nie on ale to pewnie on.
Offline
Tak to on.
- A co mi zrobisz jestem wyrzy i silniejszy od ciebie - warkną aktualnie był w formie olbrzyma.
Dzieciaki nie posłuchały i patrzą się na ciebie. Jednego z nich bardzo zaciekawił twój ogon....
Offline
-Dam wam się pobawić ogonem moim ogonem jeśli możecie mi go złapać do klatki,ok?-zapytałem dzieci.
-Mam plan,chcecie go wysłuchać?Jak się uda to wrócicie spowrotem do domu, co wy na to?
Offline
Wolą jak dasz im worek słodyczy. Ich zdaniem ów prośak codziennie im go przynosi. Natomiast niespecjalnie chcą wracać do domu bo muszą tam pracować. Tymczaem w zamku mają wygody jakich dotąd nie mieli.
Offline
-Załamujecie mnie,dam wam swój własny dom jak mi pomożecie, prosze zgódźcie się.Będziecie tam mieli wszystko paluszki,cukierki i ciastka.Wszystko co tylko chcecie ale pomóżcie.
Offline
Dzieci w kąnicu postanawiają pomóc.
- On potrafi się we wszystko zmienić, ale nie jest silny i szybko się męczy - mówi jedno z nich.
Batomiast pewnie malec podchodzi bliżej do ciebie, a konkretnie do twego ogona i bacznie go obserwuje.
Offline
-Słuchajcie niech tyle z was ile jest do tego potrzebnych zablokuje drzwi żeby nie mógł uciec.
-Wy dwaj-pokazałem na dwóch najsilniejszych według mnie chłopców.-Sprócujcie skonstruować jakąś klatke.A reszta niech przygotuje więcej balonów na wode,zrozumiano?
Offline
Dzieci przytaknęły i zaczęły robić to co kazałeś. Zły się zdenerwował i przybrał kształt niedźwiedzia. Co robisz?? XD
Offline
W końcu on ma tylko 10 jednostek.Biegne na niego i uderzam go pięścią w łeb.Potem kopniak w brzuch i każe chłopcom przynieść klatke i wsadzam tam Złego.
Offline